Autor Wiadomość
ouio
PostWysłany: Pią 18:47, 25 Maj 2007    Temat postu:

Jestem właśnie po kole z psychologii...nie było źle, mam andzieję, że bedzie do przodu...
Zadowolenie po napisaniu koła: bezcenne < uśmiech >
Gosia
PostWysłany: Czw 22:06, 24 Maj 2007    Temat postu:

przesyłam cos na "rozluźnienie":

http://www.youtube.com/watch?v=javzVjiENAo&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=rLmKOGn7SNY&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=B4tU5Os1o0g&mode=related&search=

http://www.youtube.com/watch?v=kkT7A3jegBc&mode=related&search=

http://www.dailymotion.com/visited/search/horse/video/x2vfw_proud-horse-fier-cheval

http://www.youtube.com/watch?v=e6QPQIA4oEY&mode=related&search=


I jak? Udało mi się komuś poprawić humor? 'Very Happy'
freya
PostWysłany: Wto 15:13, 22 Maj 2007    Temat postu: zakupy

Jak to trafnie ujął mój profesor od psychologii klinicznej, dawno dawno temu kiedy studiowałam pedagogikę, istnieje taki mechanizm obronny jak racjonalizacja (wmawianie sobie, że to co robimy jest właściwe bo ... jest nam to potrzebne, bo lepiej sie z tym czujemy itd.) Dlatego absolutnie nie żałuję swoich wczorajszych zakupów nawet jeśli połowa z nich naprawde do niczego nie jest mi potrzebna Cool
ouio
PostWysłany: Wto 0:03, 22 Maj 2007    Temat postu:

No ja to muszę sobie narzucać zakazy na odwiedzanie allegro...na szczęścia zapomniałam hasła do konta internetowego i mam zawieszone, to mnie trochę ogranicza, no ale przecież na coś trzeba wydawać tę rencinkę:>
Anti
PostWysłany: Pon 1:58, 21 Maj 2007    Temat postu:

Muza, muza i jeszcze raz muza- zawsze i wszędzie!!
Po za tym Przyjaciele (skutecznie zrobili wszystko abym po powrocie ze szpitala nie trafiła do wariatkowa Wink ) Zresztą ktoś kiedyś powiedział, że "Przyjaciele są jak Anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem sobie, jak się lata..." Więc ja mam te swoje anioły, którzy są najlepszą receptą na doły Smile
i tradycyjnie zakupy...jestem klasyczną babą...kupuje w nadmiarze wszystko...od ciuchów po buty na torebkach i niepotrzebnych kosmetykach kończąc....
A już totalne wyluzowanie dla mnie to wyjazd poza Wawę, na totalne odludzie....zabieram ze sobą psa, serwujemy sobie dłuuuugi spacer i wtedy mu się żale do woli...aż się dziwię, ze ze mną jeszcze wytrzymuje Razz

Ps. Będąc na OIOH-u moim słodkim nałogiem były zakupy przez neta... jakież było moje zdziwienie jak po powrocie zobaczyłam odchudzone o połowę konto Shocked
ouio
PostWysłany: Nie 21:58, 20 Maj 2007    Temat postu: Sposoby na oderwanie

hej wszystkim...

Z pewnoscią każdy z Was ma te dni, kiedy to wszystko go przytłacza. Chodzi mi o chorobę, leczenie, ograniczenia, doleglowości itp. Nie wiem, może to tylko ja tak mam. Tak czy owak, zastanawiam się, czy macie jakieś sprawdzone sposoby, tak by się oderwać od tego, nie myśleć o przyszłej wizycie, wynikach...ja pewnie cześciej myślę, bo jak dobrze wiecie wracam tam częściej niż bym chciała. Oczywiście wiem, że tam mnie leczą, a nie złośliwie przetrzymują w zamknięciu...no ale jednak, czasami właśnie potrzeba takiego azylu. Macie go? Za osobiste pytanie? Cóż, w końcu po to to forum jest. Czasami zdarzą się pytania poważne.

Pozdrowienia dla Wszystkich z balkonu na piątym piętrze w pięknym Piernikowie...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group